Uniwersytet Browna RPG

Patrick

-No widzisz!-uśmiechnął się-Widocznie mijaliśmy się bo przed wyjazdem do babki nie widziałem ciebie

Peyton

Chodziła po okolicy i zobaczyła Suze z jakimś chłopakiem. Postanowiła sie dołączyć
-Cześć Suze-powiedziała
-Jestem Peyton-przedstawiła sie nieznajomemu

Suze

-Miałam 2 tyg. przerwy [wakacje xD], pewnie tak.- powiedziała
-Zagramy?;p

Suze

-Peyton!- krzyknęła widząc koleżankę i uxcałowała ja w policzek

Patrick

-Patrick-podał dziewczynie dłoń po chwili wyrżnął z jednego krzesła z trybun-Łó kruca fuks-zasmiał się pod nosem i ogarnął

Suze

Zaśmiała się patrząc na Patrick'a xD
-Chciałam zagrać w piłkę, ale teraz jest nas nie równo. Co tam. Peyt co u ciebie? Jak sprawy z Majkiem? - zapytała

Peyton

Uśmiechnęła sie
-Wszystko w najlepszym porządku-powiedziała przypominając sobie wczorajsze wydarzenia- a u ciebie?

Suze

-Też w najlepszym porządku. Życie jest piękne- uśmiechnęła się i spojrzała na Patrick'a
-Mam nadzieję, że nie czujesz się z nami ignorowany?;p Jak twoje życie uczuciowe?-palnęła

Patrick

Nie chciał się wtrącał do rozmowy dlatego zaczął sobie gwizdać xD

Patrick

-Nie czuje-uśmiechnął się-Moje życie uczuciowe? Aha mam dziewczyne Ashley, znacie może?-nie chciał mówić o ciąży-A wy macie jakiś tam adoratorów??

Peyton

-O tak! Znasz może Mike'a?

Patrick

-Mike, Mike, Mike-zastanawiał się-Chyba jeszcze nie miałem okazji by go poznać

Suze

-Ah tak, znam Ash- powiedziała i skojażyła, że to Patrick będzie pewnie ojcem dzidziusia, ale nie chciała mówić nic głośno
-Powiedzmy ze mam^^-uśmiechnęła się tajemniczo do Patrick'a

Patrick

-Poranek zwierzeń!!!-zaśmiał się-Kogosz tam masz?-uśmiechnął się

Peyton

-No właśnie, nic nie mówiłaś