Uniwersytet Browna RPG

Jessica

Pokręciła głową
- No tak, to po co sie spotykaliśmy w ogóle? - zapytała sie

Hayden_Madison

-Nie wiem-powiedział i poszedł w siną dal

Jessica

- Hayden... - spuściła wzrok i też gdzieś poszła

Suze

Przyszła na boisko, położła piłkę na środku i usiadła na nią. Ahh, była w złym humorku dziś, pff.

Peyton

Jakimś sposobem znalazła sie na boisku i już z daleka zobaczyła Su
-Cześć-powiedziała i cmoknęła ją w policzek

Suze

-Hej-odparła i starała się uśmiechnąć, marnie jej to wyszło...

Peyton

-Co sie stało?-spytała

[widziałam cie dzisiaj w kościele, a ty nawet na mnie nie spojrzałaś, dundlu;P]

Suze

[A ja Ciebie nie widziałam, ahh jaka szkoda baboku xD | Teraz będzie sliczne trio faflok, dundel i babok xP]

-Ah zły dzień- rzekła
-A u ciebie jak?

Peyton

-Dobrze, powiesz cos więcej na ten temat?

[stałam na dworze, jak zawsze xD]

Suze

-obudziłam się w b. dobrym humorku, no i wtedy zadzwoniła moja kochana mamusia i jak zwykle popsuła mi nastrój, ehh ta kobieta mnie dobija- powiedziała smętnie.
-Przepraszam, że cię tak wczoraj zostawiłam...-dodała i wysiliła się na lekki usmiech ;]

[A ja siedziałam w środku ofkors ;p]

Peyton

-Nic sie nie stało-usmiechnęła sie do niej

Suze

-A co u Mike'a?-zapytała- Od ostaniego spotkania w Brown Club nie widziałam go.

Peyton

-Chyba wszystko w porządku. Nie rozmawiałam z nim ostatnio. Tylko wczoraj przez chwilkę go widziałam-powiedziała

Suze

-Ah,no taa. A ja jak zwykle szczęścia w miłości nie mam, no- powiedziała i rzuciła piłką do kosza, celnie xp

Peyton

-a co z tym twoim tajemniczym adoratorem?-zapytała