Uniwersytet Browna RPG

Mike

-Mike, miło mi. Tak wyszło z tym bieganiem. Chciałem złapać Peyton,ale będzie musiała trochę poczekać. -puścił oczko do Carmen.

Carmen

-Skoro zacząłeś ją gonić to chyba trzeba to skończyć nie? Nie chcę mieć w niej póżniej wroga, za to że ukradłam jej towarzysza. -rzekła i zaśmiała się.

Mike

Spojrzał w stronę Peyton.
-Myślę że się nie obrazi. Chyba nie jest aż taka zła co nie? Dobra,nie chcę być pośrodku was. -zaśmiał się. -Będę leciał do Peyton. Narazie! -pożegnał się i pobiegł za Peyton.

Carmen

-Nie martw się,nie ubiegam o twoje względy. -zaśmiała się. -Tak się składa że moje serce już chyba wie kogo chce. No to ledź do niej,ledź. Do zobaczenia! -krzyknęła i wskoczyła do wody.
Popływała z jakąś godzinę,a potem poszła coś wrzucić na ząb.

Peyton

Peyton wbiegła na samą górę i czekała na Mike'a

Mike

Zatrzymał się i popatrzył w górę.
-Strzeż się! Jak tam dotrę nie zostanie z ciebie nic! -krzyknął z dołu i zaśmiał się, po czym ruszył do dziewczyny.

Peyton

-Hahaha-zaśmiała sie- jestem bardziej waleczna niż myślisz

Mike

Dotarł do dziewczyny w mgnieniu oka. Szybko złapał ją w pasie i rzucił się z nią w otchłań zjeżdżalni.

Ashley

Powoli weszła na basen i zeszła do wody.
Zaczęła pływać

Peyton

-To wszystko na co cie stać?-spytała zaczepnie Peyton

Mike

Spojrzał na nią jakoś dziwnie.
-A czego oczekujesz na pierwszym spotkaniu? Że pójde z tobą do łóżka?-zapytał.

Peyton

-Nie o to mi chodziło, ale tak jakoś na mnie patrzyłeś gdy weszłam na basen-wytłumaczyła sie

Mike

-Każdy normalny chłopak by tak zareagował,gdyby zobaczył piękną dziewczynę na pół nagą. -odparł. Zjeżdżalnia się skończyła i z pluskiem wpadli do wody.

Peyton

-Ciesze sie, że jesteś inny niż chłopacy, których znam-powiedziała

Mike

-A jacy oni są? Chcą wykorzystać każdą okazję do tego żeby przespać się z fajną laską?