Uniwersytet Browna RPG

Ashlynn

-Ja odpadam. - powiedział David - Narazie. - wstał i wyszedł z pokoju nie oglądając się

Angie

- Ale uciekanie przez okno i tak jest fajniejsze, musisz przyznać. Robiłaś to kiedyś?
Spojrzała za Davidem i przewróciła oczami.

Bridget

Bee wybiegła na korytarz:
- Ej, lolo! Czekaj! Dokąd to?

Ashlynn

-Do... pokoju? - spytał David

Bridget

Bridget przewróciła oczami i uśmiechnęła się do chłopaka:
- Okno jest tutaj - powiedziała wskazując na wnętrze swojego pokoju.

Angie

Angie przyglądała się plamie na ścianie.

Ashlynn

-Widzę. - powiedział David do Bee - Ale drzwiami też potrafię. Do.. kiedyś. - mruknął i odszedł

Bridget

Bridget wróciła do pokoju i zamknęła drzwi. Przyłożyła do nich dłonie i dokładnie 3 razy walnęła głową w drewno.

Angie

Angie oderwała wzrok od plamy.
- Kto ją zrobił? - zapytała. - I co mi się stało, hmm? Nie wal się w głowę, będziesz miała guza.

Bridget

- Nie wiem, już tu była - burknęła Bridget - rany, co jest ze mną nie tak? - spytała siadając pod drzwiami.

Angie

Angie usiadła koło koleżanki i pogłaskała ją po ramieniu.
- Nic. To on jest psycholem. Przytulić cię, czy tego nie lubisz?

Bridget

- Nie lubię - uśmiechnęła się blado - psycholem? Czemu? To ja przecież..

Angie

- Ty przecież co?

Bridget

- No ta cała akcja z Richiem i w ogóle to moja wina. Tak?

Angie

- Nie. Nie twoja. Richiego i Davida. Ty tu nie masz zadnej winy. Serio.