Uniwersytet Browna RPG

Bridget

- To się przebierz. My zaczekamy.

Ashlynn

'za jakie grzechy?!' pomyślał David robiąc minę skazańca Very Happy

Angie

- A mogłabym cię poprosić, żebyś oderwała się od framugi?

Bridget

- Bo? Moje ramię jest czyste.

Angie

- Trochę trudno będzie mi zamknąć drzwi, gdy się będziesz o nią opierać.

Bridget

- To pójdziemy sami - burknęła Bee i sama zamknęła drzwi - chodźmy.

Angie

Angie westchnęła i kopnęła odkurzacz, po czym zaczęła się martwić czy go czasem nie popsuła, więc podłączyła go do kontaktu. Okazało się, że działa, co przyjęła z bladym uśmiechem i dokończyła sprzątnie pokoju.

Ashlynn

-Jesteś pewna? - spytał David

Bridget

- W stu procentach.

Angie

Angie weszła do pokoju i rzuciła się na łóżko. Zdała sobie sprawę, że jej życie na uniwersytecie mocno się skomplikowało...

Ashlynn

David stanął przed drzwiami pokoju Angie z zamiarem zapukania.

Michael

Kiedy nagle obok niego pojawił się pewien nieznajomy chłopak. Spojrzał na dłoń Davida, przygotowaną do pukania.
- Uh, chyba zmierzamy do tego samego miejsca - zauważył tonem odkrycia.

Ashlynn

-Najwidoczniej. - uśmiechnął się David - Ty do tej.. Charlotte? - spytał równocześnie pukając

Michael

- Nie, do Rothówny - uśmiechnął się z zadowoleniem Michael. - A ty?

Ashlynn

-Też. - powiedział zdziwionym tonem David pukając ponownie